piątek, 14 marca 2014

Rozdział 27

 ZAGŁOSUJESZ NA CRAZED, PROSZĘ? :)
 _________________________________

- Jamie - Zayn powiedział delikatnie, ale nie chciałam słyszeć od niego ani jednego słowa więcej. - Dobrze zrobiłaś.
- Byłam dla niego okropna...
- To nie ma znaczenia - zrobił krok w głąb mojego gabinetu i uspokajająco położył dłonie na moich ramionach. Chciałam go odepchnąć, ale w tamtym momencie byłam zbyt słaba i załamana. - On musi wiedzieć, że nie będziesz tego dłużej ciągnąć.
Zaskoczył mnie, kiedy poczułam jak obejmuje mnie ramionami. Nie mogłam zrobić nic innego niż płakać wtulona w jego pierś.
- On j-jest dla mnie ważny.
- Wiem - zapewnił mnie. - Ty dla niego też jesteś ważna. Ale z nim nie wszystko jest w porządku, wiesz o tym.
Nie wiedziałam dlaczego Zayn mnie przytula ani dlaczego mu na to pozwalam. Właśnie w tamtej chwili zauważyłam jak bardzo Zayn próbuje mnie chronić, dlatego chciał pozbyć się Harry'ego. Ale ja nie chciałam, żeby to się tak kończyło. Harry nie był taki zły jak wszyscy mówili. I on sam dobrze o tym wiedział. Niestety wiedziałam do czego jest zdolny i to mnie martwiło. Ale chciałam zaryzykować wszystko by być blisko niego. Nawet jeśli musiałabym wszystko rzucić.
- On myśli, że go wykorzystywałam - z trudem powiedziałam te kilka słów. Gdy wracałam myślami do tej rozmowy jeszcze bardziej chciało mi się płakać.
- Tak długo jak jesteś bezpieczna nie liczy się to co on myśli - Zayn odparł, a ja zaczęłam kręcić głową. Mylił się, nie rozumiał. On nigdy nie zrozumie.
- Jak możesz tak mówić?! - załkałam, odpychając go od siebie. - Jest twoim najlepszym przyjacielem.
- On nie ma przyjaciół - westchnął, patrząc w podłogę.
- Nie ma też rodziny - odpowiedziałam. - On potrzebuje kogoś.
- Potrzebuje lekarza...
- Może potrzebuje ciebie - szepnęłam, a wyraz jego twarzy od razu spoważniał. Patrzył na mnie tak zdezorientowanym wzrokiem... Jednak nie żałowałam, że to powiedziałam.
- Dlaczego miałby mnie potrzebować? - zapytał ze zmarszczonymi brwiami, chichocząc z niedowierzania i nerwowo krzyżując ramiona. - Hm?
- Bo ty i ja jesteśmy jedynymi osobami jakie ma - kłóciłam się i przygryzłam wargę. - Albo miał.
- Nigdy więcej nie będę się z nim przyjaźnił, nie po ostatnim razie - odpowiedział, a ja zupełnie nie wiedziałam dlaczego. Nie mogłam sobie nawet wyobrazić tego przez co musiał przechodzić Harry. - Nie chcę, żeby coś takiego przydarzyło się tobie. Dlatego ostrzegłem naszego szefa.
- Przez ciebie prawie zostałam zwolniona - odgryzłam się, a on uśmiechnął się niewinnie.
- Mogłem powiedzieć mu coś o wiele gorszego. Ale wiesz, że nigdy bym ci tego nie zrobił - szepnął i zrobił krok w moja stronę. Jego ręce ponownie znalazły się na moich ramionach i znów zamknął mnie w uścisku. - Po prostu chcę cie chronić.
- Wiem, ale nie jestem twoją młodszą siostrą. Mogę dokonywać własnych wyborów.
- Wiem, że nie jesteś, ale to nie znaczy, że nie mogę się tobą opiekować...
- Martw się lepiej o siebie - przypomniałam  mu złośliwie. - Po prostu skup się na swoim bezpieczeństwie.
- To nie ja kocham się w psycholu - zażartował, ale dla mnie wcale nie było to śmieszne. Harry nie był psycholem. I wcale go nie kochałam. Tak czy inaczej, wszystko co mieliśmy, było już skończone.




~


 *Dwa dni później*

Z Louisem ostatnio było coś nie tak. Nie jadł zbyt dużo i mało mówił. Jedyne co robił, to leżał na kanapie cały dzień, zakrywając dłońmi uszy, jakby ktoś na niego krzyczał. Cały czas pytałam się go co się dzieje, ale on w odpowiedzi tylko mruczał, że boli go głowa i że chce być sam.
Jeszcze nie widziałam dzisiaj Harry'ego, nie przyszedł na wizytę. Zaczynałam się poważnie martwić, wiedziałam, że on zrobi coś złego. Ale teraz nie było jak za ostatnim razem, nie mogłam pojechać do jego mieszkania i sprawdzić jak się ma czy nawet zadzwonić. Nie mogliśmy już tego robić.
Jednak to nie było tak jakby próbował mnie unikać. Dzwonił do mnie wiele razy, ale nigdy nie odbierałam. Chciałabym wiedzieć co chciał mi powiedzieć albo przynajmniej czy wszystko z nim dobrze. Chciałam wiedzieć dlaczego wciąż chciała do mnie dzwonić, nawet po tym wszystkim co mu powiedziałam. On nie wiedział dlaczego byłam taka szorstka. To wszystko przez to, że zakochiwałam się w nim i musiałam to szybko przerwać. Nie mogłam dawać mu nadziei, że możemy to dalej ciągnąć, że może nam się udać. Musiał myśleć, że nie jestem nim zainteresowana. I to mnie zabijało.
Wróciłam z pracy do domu, Louis znów leżał na kanapie. Chciałabym wiedzieć co mu jest, chciałam mu pomóc.
- Louis, powinieneś pójść się przespać w moim łóżku czy coś.
Jęknął w odpowiedzi, kręcąc głową z zamkniętymi oczami. Usiadłam na brzegu sofy i zniżyłam twarz do jego poziomu. Tak mnie martwiło jego zachowanie, że nie mogłam już dłużej tego znieść.
- Naprawdę powinieneś coś zjeść.
- P-przestań się mną interesować. Po p-prostu idź - wyjąkał, sprawiając, że zaczęłam wpatrywać się w niego zdezorientowana. Brzmiał jak szalony, to Harry mówił takie rzeczy. Louis nie używał za zwyczaj takiego słownictwa.
- Louis, martwię się o ciebie - szepnęłam ostrożnie, kładąc dłoń na jego czole by sprawdzić temperaturę. Był zimny, strasznie zimny. Moje palce delikatnie przejechały przez jego włosy, by go uspokoić.
Gdy zabrałam rękę myślałam, że zacznę krzyczeć. Duży kosmyk jego włosów został między moimi palcami. Nie wiedziałam jak na to zareagować. Nie, to nie mogło się dziać.
- Przez co się tak stresujesz, hm? - próbowałam udawać spokojną, ale w rzeczywistości strasznie się denerwowałam. - Zaczynają ci wypadać włosy.
Przestałam dotykać jego głowy, wiedząc, że jeśli dalej będę to robić Louis może zostać łysy, a wtedy pewnie by mnie zabił.
- Chodź, położysz się do łóżka. Jesteś chory.
- Nie jestem chory - warknął, ale nie przyjęłam tego do wiadomości.Coś było nie tak.
Wstałam i chwyciłam go za ręce by pomóc mu wstać. Na szczęście, sam postanowił wstać, nie dałabym rady sama go podnieść. Poprowadziłam go do mojego łóżka, był okropnie słaby. Szybko wszedł do łóżka, nawet się nie odzywając.
Usiadłam obok niego. Nie wiem dlaczego tak się do niego zbliżałam. Po prostu wiedziałam, że ewidentnie nie było z nim dobrze i coś go mocno stresowało. Kochałam go, ale jako przyjaciela. Więc musiałam się nim zając dopóki nie wydobrzeje.
Jęknął pod nosem i zaczął się kręcić w pościeli. Wkrótce westchnął i ściągnął z siebie koszulkę, rzucił ją na bok, tak jakby go wkurzała.
Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jego nagą skórę. Miał jakieś malutkie blizny wzdłuż kręgosłupa. Nie wiedziałam co o tym myśleć. Wyglądały jakby zostały zrobione specjalnie, ale wiedziałam, że Louis nie był typem takiej osoby. Nie zrobiłby sobie tego sam. A nawet jeśli to jakby dosięgnął górnej części pleców?
Przybliżyłam się do niego, by lepiej ocenić to jak stare są te rany. Prawie wyskoczyłam ze skory, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Wszystko wokół było tak ciche i spokojne, że aż się wystraszyłam się własnego dzwonka. Chwyciłam komórkę i sprawdziłam kto dzwonił. Oczywiście był to Harry, ale nie mogłam odebrać.
Wpatrywałam się w telefon zanim nie przestał dzwonić, a potem usłyszałam znajome: "Osoba, z którą próbujesz się skontaktować jest niedostępna. Proszę, zostaw wiadomość po sygnale", a od razu po tym irytujące beeep. Jednak nie przejęłam się tym, nie spodziewałam się, że zostawi mi jakąś wiadomość.
- Cześć Jamie. Tu Harry, uh... Harry Styles - zaczął, a ja przewróciłam oczami. Dlaczego powiedział swoje nazwisko? - Chciałem tylko zadzwonić powiedzieć, że mam nadzieję, że masz dobry dzień i uhh... Po prostu mam nadzieję, że masz się lepiej niż ja... Ostatnio dużo spacerowałem, teraz kiedy nie spędzasz ze mną czasu. Myślę, że to dobry sposób bym mógł się trochę od wszystkiego oderwać, bo...Czuję, że wszystko znów się pogarsza.




_________________________
DUM DUM DUUUUUUM!

 100 000 WYŚWIETLEŃ!!!!!
DZIĘKUJE!
TO DUŻO! BARDZO!
NORMALNIE WOW! 
AŻ UWIERZYĆ NIE MOGĘ!
OD TRZECH DNI CZEKAŁAM ŻEBY TO ZOBACZYĆ I ZROBIĆ SCREENA I WIECIE CO?
PRZEGAPIŁAM!!!!! XD
MA KTOŚ MOŻE??????
PEWNIE NIE NO ALE JA CHCE ;_____;

no więc serio bardzo dziękuje, że czytacie i że coraz więcej osób komentuje ♥♥♥♥♥


Suchar od Pati na dziś:
- Gdzie chowa się serce?
.
.
.
.
.
.
- Zawał 

hahahahahahah xD
LOLLLLL
Pati też wam bardzo dziękuje! <3

(ja osobiście jebłam xD)

46 komentarzy:

  1. O Jezu! Louis słyszy ICH.
    Zayn był taki uroczy, ale nie powinien tego robić.
    Harry, AWWWW! Ta wiadomość była taka niewinna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. OMGFiqjfcofsv **____**


    Bożeeeee *O*
    Louis co z tobą ? ;o

    Awww Harry zadzwonił do niej <3

    Martwie sie o niego ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. JEZUU Lou ich słyszy :o
    Jamie mnie wkurza, dlaczego ona po prostu nie powie o wszystkim Harry'emu?!?!
    I ta wiadomość od Hazzy, omfg
    Jezu, z nim musi być wszystko dobrze, bo chyba umrę tuuu
    Kochamkochamkocham
    @ILooveCurlyHair

    OdpowiedzUsuń
  4. Switny rozdzial biedny Louis i jeszcze to nagranie Harrego :((( czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. omg suchar loool hahaha!
    włosy? wypadaja? o.O biedny loool ale magia xd
    uwielbiam to tłumaczenie! <3
    @Kinia_kiss_you

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham cie za tłumaczenie xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny *---*
    Serio :D
    Jak już się zaczytasz, to nawet nie wiesz kiedy koniec xd /
    Czekam na nexta :D
    Zapraszam również do siebie :)
    http://bestrongdontgiveup.blogspot.com/
    @Kwiatkowska04

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie chce żeby tak dalej było ;____; ma być tak jak dawniej. Biedny Harry nawet Louisa mi szkoda. :((((

    OdpowiedzUsuń
  9. Na początku chcę Ci pogratulować 100 000 wyświetleń! Powiem też nieskromnie, że jakoś się tam przyczyniłam do tego wyniku polecając tego bloga na moim xD a teraz przejdźmy to rozdziału. Biedny Lou ICH słyszy! Może był chamem ale teraz serio się o niego martwie! Biedny Harry też i na dodatek teraz został sam! Wkurza mnie Jamie bo kurde powinna powiedzieć Harremu: "Skarbie, nie możemy się spotykać bo ktoś na nas doniósł i mój szef się czegoś domyśla, przez to mogę stracić pracę. Ale to że nie możemy się widywać to nie znaczy że ja tego nie chcę. Chcę. Ale serio muszę pracować bo muszę się z czegoś utrzymać. Tak więc Harry, nie możemy się spotykać ale nie dlatego, że cię nie chcę tylko dlatego, że szef ma na nas oko" Wtedy Harry by odpowiedział:"Jamie ja rozumiem, nie chcę żebyś miała przeze mnie kłopoty..." Dlaczego tak to wszystko nie może się potoczyć tylko Jamie tak rani Harrego? Ten telefon na koniec złamał mi serce. I wracając jeszcze do tej sprawy z Lou to co tak właściwie Harry mu zrobił?!?! On ma kurde jakąś moc czy co?!?! A i jeszcze Zayn. Ostatnio mnie wkurzył ale dzisiaj był taki słodki, że częściowo mu wybaczyłam. Ale podkreślam CZĘŚCIOWO! xD No to by było na tyle moich wywodów. Zrozumiem jeśli nie doczytałaś do końca tego komentarza xD Jak zwykle nie mogę się doczekać następnego! I mam taki pomysł jeszcze na koniec! Może w nagrodę za te wszystkie wyświetlenia, komentarze i w ogóle dodasz nexta szybciej? Jeśli nie to trudno, nie naciskam ale może mogłabyś to rozważyć czy coś? <3 Teraz to już serio koniec :D
    @AliRose1D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to mu się pogarsza? NO EJ EJ EJ EJ! Nie może być! Niech z nim wszystko będzie w porządku... Poza tym, Louis jest taki biedny :c Tak bardzo biedny, ej :c Dobra, już się nie rozczulam.
    Kocham Cię mocno!
    @louisatemyname

    OdpowiedzUsuń
  11. oh. troche krotki ale itak fajny :) normalnie chce mi sie plakac jak Hazz taki smutny :' czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział niesamowity :). Czekam na następny. Pozdrawiam Kamila ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Aww idealnie!
    Tak.się stęskniłam za tym.ff x
    Ale biedny Louis. I Harry. Te duchy.. Oni. Cholera.
    Dawaj kolejny :)
    I gratulacje <3
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Niech nic nie bedzie tak zle jak mysle :( /@twixies_

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajebisty. Biedny Louis. Czekam na następny roździał ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział. Wszystkie są nieziemskie.
    Btw, byłoby miło, gdyby rozdziały były dodawane częściej- no wiesz, są tak czadowe, że (chyba mogę mówić w imieniu wszystkich fanów tego fanfica) się od nich uzależniliśmy :D

    OdpowiedzUsuń
  17. o kurwa, harry nie żartował z louisem, omfg
    i biedna jamie musi to wszystko przechodzić uh
    zajebisty rozdział x

    OdpowiedzUsuń
  18. o matko. :O boje się o Lou i Zayna. XD

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny rozdział tak jak zawsze :3
    Biedna Jamie nie wie co ma robić :< a z Lou jest coraz gorzej, widać Harry nie żartował...
    Czekam na nn :)

    @Carrie_128

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Odpowiedzi
    1. OMGGGGGGG serio?!
      Możesz mi go gdzieś wysłać???
      Na tt albo na maila (xpaulinaxm@gmail.com)
      Prooooosze: ;_____;

      Usuń
    2. na tt mogę wysłać :) daj mi fbacka :) ~@fckslukehem

      Usuń
  22. Ja to byłabym trochę zła na Zayn'a ale no coż poradzić :/ ... Rozdział extra <3 Czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  23. Biedny Louisek :( Czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  24. Matkoo, świetny rozdział. Szkoda mi Harry'ego. On bez Jamie znów stanie się taki zamknięty ;c Czekam na nastęęępny !! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Super tłumaczenie !! Ogromne dzięki !!

    OdpowiedzUsuń
  26. Genialny!!! ;3
    Dodawaj kolejny rozdział szybko!
    Potem jest coraz lepiej!!! ;3
    @Zaniloliry_wife

    OdpowiedzUsuń
  27. Harry moje ty kochanie biedne <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Taki niedosyt zostawiasz wredna ty...Ale i tak cię kocham <333333333

    OdpowiedzUsuń
  29. OMFG!!! To jest takie cudowne *.* Bezbronny Hazz, Lou słyszący ICH, Zayn ktory sie tak bardzo troszczy <3
    I NEED MORE AND MORE!!!!
    @Kara_Stylinson

    OdpowiedzUsuń
  30. o boże jaki rozdział :o czekam na kolejny, nie umiem się doczekać jak będzie z Jamie i Harrym i ciekawe co się stanie z Louis'em?

    OdpowiedzUsuń
  31. jeeeeeeeezu ciekawe jak zareaguje jamie jak się dowie co tak naprawdę sie stało louis' owi

    harry, harry, harry
    wkurzył mnie zayn że tak postąpił ale sądzę że to nie potrwa zbyt długo

    jestem bardzo zainteresowana co będzie w następnym rozdziale, oby coś się działo

    następna DRAMA ahhaha
    albo coś z louisem, tak to by było dobrze
    haha

    @ta_brzydka

    OdpowiedzUsuń
  32. Wspanialy rozdzial xx oczywiscie glosuje xx mam nadzieje ze Harry sb nic nie zrobi. Dziekuje jestes wspaniala !

    OdpowiedzUsuń
  33. Dopiero zaczęłam czytać ale już mi się podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Jedno słowo - Irresistible <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale jestem ciekawa co dzieje się z Lou. Dziękuję za rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  36. "dcfgyhnjugyftrghy" - ocenię to tak *.* czekam na kolejną część ;3 / @edziak_8

    OdpowiedzUsuń
  37. Tłumaczysz jeszcze jeden blog ? O Stylesie jest terepeutą i o dziewgzynie chorej chby na białaczke? Jesli tak to podaj link .. prosze

    OdpowiedzUsuń
  38. Cześć! Zapraszam na nowo powstałą Księgę Opowiadań o One Direction http://ksiega-opowiadan-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń