niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 43

 ROZDZIAŁ ZAWIERA TREŚCI NIEODPOWIEDNIE DLA MŁODSZYCH CZYTELNIKÓW. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
 __________________________________

Jego spocone ciało nakrywało moje i zbliżył swoje usta do mojej szyi.
- Odpowiedz.
Leżałam, nie mogąc złapać oddechu, nie będąc w stanie złożyć nawet krótkiego sensownego zdania. 
- H-Harry...
- Wezmę to za "tak" - szepnął i zetknął swoje krocze z moim, po czym zaczął się o mnie ocierać. Gwałtownie nabrałam powietrza z przyjemności, ale też z głębokiego szoku. Jego duże dłonie znalazły się na moich ramionach, by utrzymać mnie w miejscu, a on dalej kontynuował swoje działania. 
Szybko uwolnił się ze spodni, teraz był tylko w bokserkach i wbijał się we mnie swoim ubranym członkiem. Nigdy nie sądziłam, że Harry może taki być, jednak zachęciło mnie to, by pociągnąć to jeszcze dalej. Zaczęłam rozpinać swoje spodnie, zanim zdążyłam je zdjąć palce Harry'ego znalazły się pod ich krawędzią i sam ściągnął je z moich nóg, zostawiając mnie tylko w bieliźnie i koszulce.
Zaczął ocierać się o mnie jeszcze mocniej sprawiając, że z moich ust wydobywały się pojedyncze jęki. Wypchnęłam biodra w górę, pragnąc jeszcze więcej przyjemności. 
- Mocniej? - zapytał, a ja entuzjastycznie pokiwałam głową. 
Bez wahania zaczął napierać na mnie z większą siłą swoim twardym członkiem. Załkałam z rozkoszy. Chwycił moje nogi i dał mi do zrozumienia, że mam go nimi opleść, dzięki czemu byliśmy jeszcze bliżej. 
- Harry... - jęknęłam cicho, zarzucając ręce na jego szyję.
Jego uścisk nagle osłabł. Zniżył głowę do mojej szyi i zaczął delikatnie ssać moją skórę.
Nie przestawał się o mnie ocierać, a przyjemność wypełniająca mnie stawała się nie do zniesienia. Ze zniecierpliwienia zaczęłam wbijać paznokcie w jego plecy. Chciałam po prostu, żeby przepieprzył mnie tak mocno jak to możliwe, chciałam poczuć każdy jego centymetr wewnątrz mnie. Boże, po prostu go chciałam. 
Dalej zastanawiałam się po co przez cały czas udawał. Jak będzie się zachowywał teraz, kiedy wiem jaki jest naprawdę. Może to była po prostu jakaś jego kolejna faza? Tak jak było kilka dni temu na sesji, kiedy na mnie naskoczył...
Po niedługim czasie moje ciało się napięło.  Wiedziałam, że nie wytrzymam już dłużej z jego twardą długością ocierającą się między moimi nogami.
- Jestem blisko - powiedziałam, a Harry jeszcze bardziej przyspieszył. 
Łkałam w ekstazie, czując jak zbliża się mój szczyt. Ugryzłam jego ramię próbując powstrzymać się od krzyku. Po chwili doszłam, dalej trzymając się Harry'ego. Byłam w moim własnym świecie przyjemności. 
- Kurwa... Harry...
Zanim zdążyłam powiedzieć cokolwiek sensownego zostałam mocno odepchnięta. Uderzyłam plecami o poduszki, a Harry zaczął pocierać dłonią swojego przyjaciela przez bieliznę. Po chwili jednym szybkim rucham pozbył się bokserek i uśmiechnął się do mnie półgębkiem. 
- Obciągnij mi. 
Nieśmiało podniosłam się z łóżka i zbliżyłam się do Harry'ego lekko zdezorientowana. Trzymał swoją długość w jednej dłoni, a drugą chwycił mnie za szczękę i przyciągnął bliżej tak, że moje usta zetknęły się z jego nabrzmiałą końcówką. 
Rozdrażniona westchnęłam i zaczęłam lizać jego główkę. Nie traciłam czasu na żadne gierki i wsunęłam jego długość głęboko w swoje gardło, a on zachichotał. Byłam trochę zbyt przestraszona, by zapytać dlaczego się śmiał. 
- Boże... Mocniej...
Zaczęłam go ssać tak jakby to była moja misja. Według Harry'ego chyba serio tak było. Przyspieszyłam tępo w którym poruszałam głową w dół i górę jego twardego penisa, a on wypuścił chaotyczny jęk. Chwycił mnie za włosy, odchylił moją głowę i wsunął swojego członka jeszcze głębiej w moje gardło. 
Zakaszlałam lekko sprawiając, że  jęknął z rozkoszy, a potem znów zaczęłam ssać go tak mocno jak mogłam. Nagle wyjął swojego penisa z moich ust i zaczął przesuwać po nim swoją dłoń. Myślałam, że już dochodzi, ale z powrotem wepchnął swojego członka w moje gardło. Trochę znudziło mi się już obciąganie mu, ale skoro jeszcze nie był usatysfakcjonowany, to nie mogłam przestać. 
Moja dłoń pomagała mi pocierając go tam, gdzie nie mogłam dosięgnąć ustami. Chciałam dostarczyć mu jak najwięcej przyjemności, by szybciej osiągnął swój szczyt. Przyspieszyłam swoje ruchy, gdy poczułam jak zaczynają drętwieć mi wargi.
Po chwili jego obie ręce znalazły się na mojej głowie, zmuszając mnie do zatrzymania się, po czym sam zaczął mocno pieprzyć moje usta.  Zaczęłam się krztusić, ale to nie powstrzymało Harry'ego. Był w swoim własnym świecie. Bez ostrzeżenia, poczułam ciepłą ciecz spływającą w dół mojego gardła. Jęknęłam, gdy członek Harry'ego w końcu opuścił moje usta. Szybko przełknęłam, nie chcąc robić bałaganu i usiadłam patrząc jak Harry się uspokaja. 
Położyłam się dysząc ciężko, a Harry siedział obok mnie patrząc się w sufit. Widok nagiego Harry'ego był chyba najbardziej kuszącym widokiem jaki kiedykolwiek widziałam. 
Przybliżyłam się do niego i  usiadłam na nim okrakiem. Miał zamknięte oczy, a jego głowa w dalszym ciągu była odchylona do tyłu. To dało mi szansę, by zostawić ścieżkę pocałunków na jego szyi i szepnąć mu coś do ucha.
- Gotowy na drugą rundę? 
Harry westchnął. Byłam pewna, że odmówi. 
- Daj mi tylko minutkę. 
Jego ciało lekko się napięło, dając mi do zrozumienia żebym z niego zeszła i dała mu trochę przestrzeni. Wydawał się taki... niekochający? Jakby był tu tylko, by dostać to czego chciał. 
Wstał z łóżka, wziął narzutę i owinął ją wokół bioder jak ręcznik. Odwrócił się, by wyjść z pokoju, a wtedy moje oczy otworzyły się szerzej. Znowu miał rany na plecach, jednak te były inne. Ktoś wyrył coś w jego skórze, coś czego nie mogłam zignorować... jakiś symbol.
- Idę po szklankę wody.
Nie widziałam tego, nie mogłam. Przecież to niemożliwe, że zobaczyłam jakąś ukrytą wiadomość wyrytą na plecach Harry'ego. Był taką pokręconą osobą. To sprawiało, że czasem dostrzegałam jak nieodpowiednie to wszystko było. 
Poszłam za nim do kuchni ostrożnie obserwując znak na jego plecach. Musiało boleć, wyglądało na świeże. Jak często takie rzeczy będą się dziać?
- Harry... - odezwałam się cicho, patrząc jak stoi przy kuchennym zlewie. 
- Kim jest Harry? - mruknął sprawiając, że zmarszczyłam brwi. Żartuje, prawda? 
- Dobrze się czujesz? - zapytałam ostrożnie podchodząc do niego. Zastygł w miejscu, gdy położyłam dłoń na jego ramieniu. 
- Tak, dobrze - mruknął, po czym wziął jeszcze jeden łyk wody ze szklanki i odstawił ją. 
- Chcesz mi opowiedzieć o tych znakach na twoich plecach? Czy mam znów zgadywać kto je zrobił? To... oni? - zapytałam i poczułam jak jego ciało się napina. 
- O, mój Boże - szepnął sprawiając, że cofnęłam się o krok. - To się dzieje. 
- Co się dzieje? - zapytałam zmartwiona.
Odwrócił się i dosłownie pobiegł z powrotem do sypialni. Poszłam za nim.
- O co chodzi? - próbowałam czegoś się dowiedzieć, gdy Harry w pośpiechu się ubierał. 
- Nie mogę ci powiedzieć... Po prostu... Naprawdę chciałbym móc ci powiedzieć, Jamie... - mruknął ze współczuciem, a ja wciąż byłam zdezorientowana. 
- Możesz mi cokolwiek powiedzieć? - prosiłam, a on przez chwilę stał bez ruchu wahając się. Przygryzł wargę i wzruszył ramionami. 
- To co się przez chwilą wydarzyło... To nie byłem ja, a przynajmniej... nie do końca ja. 
- Co to ma niby znaczyć? - zapytałam, a on pokręcił głową i podszedł do mnie. 
Położył dłonie na moich policzkach i delikatnie mnie pocałował. 
- Po prostu musisz mi zaufać. Muszę iść.
- Dokąd? 
- Zobaczyć się ze starym przyjacielem.


~

*Harry's Pov*
To tu, byłem tego pewny. 
Nieśmiało zapukałem do drzwi mając nadzieję, że za chwilę powita mnie w nich znajoma twarz. Musiał tu być. 
Stawałem się kimś innym... albo czymś innym.
- Harry?
- Z-Zayn, mogę wejść?
- Pewnie - mruknął i odsunął się otwierając szerzej drzwi.  
Pełen nerwów wszedłem do środka. Nie mogłem przestać się trząść. 
- Coś nie tak?
- To się dzieje, Zayn - szepnąłem. - Oni stają się coraz silniejsi. 
- Wow, co masz na myśli? - zapytał, a ja sfrustrowany przeczesałem palcami włosy. 
- Byłem z J-Jamie i poczułem się tak jak ostatnim razem - prawie płakałem. - Jak wtedy kiedy byłem... opętany.
- Dlaczego wciąż spotykasz się z Jamie?! - krzyknął, a ja miałem ochotę nim potrząsnąć. Dlaczego cały czas tak martwił się o Jamie? 
- Zayn, coś przejmuje nade mną kontrolę - zacząłem, a on otworzył usta w szoku.
- Co?
- Spójrz na to... - ściągnąłem koszulkę przez głowę i odwróciłem się plecami do Zayna. - Jest coraz więcej ran.
- Jezu, Harry - wziął głęboki wdech. - Co to za znak?
- Znak? - zapytałem zdezorientowany.
- Ten symbol, Harry... - wyjaśnił sprawiając, że przeszedł mnie dreszcz. Nie, to nie mogło się dziać... - W-wygląda na szatański.
- To wszystko moja wina - załkałem, ze złości chowając głowę w dłoniach. Nie mogłem uwierzyć, że pozwoliłem, by to się stało.  To mnie zabijało. 
- Nie, to nieprawda... Wiesz o tym.
- Zayn, nie rozumiesz... To się pogorszyło od... - zacząłem, jednak szybko urwałem. Kompletnie zapomniałem, że on nic nie wiedział o tym co się wydarzyło tamtego dnia. 
- Od kiedy, Harry? - zapytał cicho.
Byłem tak zdesperowany, by otrzymać jakąś pomoc, że musiałem mu powiedzieć.
- Od śmierci Louisa. 



(korekta: Aga)
__________________________________

JEŚLI POWIADAMIAM WAS NA TWITTERZE O NOWYCH ROZDZIAŁACH TO PROSZĘ DODAWAJCIE TE TWEETY DO ULUBIONYCH CZY COŚ BO CHCE PRZECZYŚCIĆ LISTĘ I WYRZUCIĆ TYCH, KTÓRZY I TAK NIE CZYTAJĄ.

Suchar od Pati na dziś:
- Dlaczego blondynka nie zbliża się do ptaka?
.
.
.
.
.
.
- Bo myśli, że ją przeleci.
LOLLLLLLL xD
(((tylko niech się blondynki nie obrażają xD to tylko żart xD Pati też jest blondynką xD)))

42 komentarze:

  1. jejku szkoda mi harry'ego
    wow, ta akcja była gorąca, szkoda, że to nie był do końca harreh, eh
    no nic, czekam na następny x
    @lovyoubabycakes

    OdpowiedzUsuń
  2. Woah lol okey to wszystko jest popierdolone

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG! Ten seks był taki... okropny?? TO NIE BYŁ HARRY! Kto to był?! Boże błagam niech Zayn mu pomoże! Biedna Jamie! Normalnie jestem w szoku po tym rozdziale! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
    @AliRose1D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu :'''''''''''''''''''''''''''''''(
    Ja umieram !!!!!!!!!!!!! Kurwa jemu nie może sie nic stać :''(
    PS Będziesz powiadamiać mnie na twitterze ? @LuvmyStyles_ xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedyne co mogę powiedzieć to - Kurwa.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Hdswgdyugewyufbjksncjklhyif zajebisty hvudshichsij @RoomJDirection

    OdpowiedzUsuń
  7. Woah wow wow i wow.
    To tyle co udało mi sie wykrztusić xD @ohlittlepayneon

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski rozdział <3 jaki suchar ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. O moj boze, co tu sie dzieje ? Nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu ! :) dziekuje za informowanko @befuddled_angel :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Matko aaaaaaaa....zaczęłam latać po całym domu jak opętana, bo tak się Jarałam :P to było takie afafhsfahqvqh...i Zayn pewnie da pożądną zjebkę Harremu ;) oby...i co to za znak? Jak on wygląda? Tłumacz, tłumacz szybciutko :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Gejalne!! Boże ciekawe co dalej? :o Ja piernicze .... WoW

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku boję się o Harrego ;( Niech Zayn cos zrobi , ;(( A te ślady na plecach ;/ Szybo dodaj nn @Hazz_My_Angel

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem co mam napisać O.o
    Oby nic mu się nie stało

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział :)
    Hahaha...dobre xD

    OdpowiedzUsuń
  15. porno w ff >>>>> @witamywpiekle

    OdpowiedzUsuń
  16. Ło ja pierdziele to opowiadanie robi się co raz bardziej zajebiste XDDD Uwielbiam Cię i świetny suchar od Pati hahahaha. Mam nadzieję że szatan zostawi Harry'ego XD

    OdpowiedzUsuń
  17. Jprdl.nie umiem się po tym rozdziale ogarnąć xd ale no serio, kurde no nawet nie umiem nic sensownego powiedzieć xd

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja kurde pierdziele kurde. Jak kurde jak? Jezu serio szatany i inne źle duchy. 666 Jejku aż czasem się boję

    @Kinia_kiss_you

    OdpowiedzUsuń
  19. To wtedy w tej scenie był Harry czy opętany Harry? Czasami się gubię? Kim jest wtedy prawdziwy Harry?
    Tyle pytań. Masakra. Aż nie mogę się doczekać kolejnego.
    Wzbudzasz duzo emocji. I tak powinno być. Na pewno nie ma tutaj nudy
    Jestem pod wielkiem wrażeniem.
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  20. Hakabsjsnkxndjdk tylko tyle moge powiedziec xD

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow nie moge uwierzyć, to jest takie hydhdgexhfhgdf *.* rozdzial niesamowity, nie moge doczekac sie kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  22. Ugh, bogowie sprzysięgli się na mnie! Nie dość, że nie umiałam znaleźć czasu, żeby skomentować, nie umiem wymyślić niczego składnego, to jeszcze komentarz skasował mi się w połowie pisania. Suuuupeeeer.
    Mam nadzieję, że Harry'emu, przy pomocy Zayna, uda się ich pozbyć. No bo dlaczego, zawsze kiedy zaczyna się układać wszystko z powrotem się wali. Ciekawa jestem jak zareaguje Jamie, jak ( i jeżeli ) się dowie, że Harry stoi za śmiercią Louisa.
    Powodzenia w dalszym tłumaczeniu :)
    Czekam z niecierpliwością na nexta
    @husaria1698

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeeej, czerwona czcionka
    @paulinka12427

    OdpowiedzUsuń
  24. Ohoho dwa oblicza Harry'ego, robi sie ciekawie.
    Mam nadzieje; ze Zayn mu jakos pomoze, a Jamie sie nie wystraszy :(
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  25. wow :) boski rozdział, genialne!
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne tłumaczenie :)
    Mam nadzieję uda się Harremu ich pokonać, może w końcu mu Zayn pomoże...
    Czekam na nn ♥

    ~@Carrie_128

    OdpowiedzUsuń
  27. Scena erotyczna rozwaliła mnie, to właśnie na nią przetłumaczoną czekałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oooo masakra *.*

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny rozdział! Genialny!!! ♥
    Mam nadzieję, że to wszystko się wyjaśni!
    Dodawaj kolejny szybko!
    Czekam z niecierpliwością!!!
    @Zaniloliry_wife

    OdpowiedzUsuń
  30. moglabys mnie informować? x @_sheeranhug_

    OdpowiedzUsuń
  31. O boze, wiedzialam, ze Harry by tego nie zrobil, to straszne, jestem ciekawa, czy sie z tego uwolni...

    OdpowiedzUsuń
  32. Wiedziałam, że ten bad Harry to nie jest prawdziwy Harry. Ja aka medium lmao.
    A co do rozdziału, to fantastyczny. Nie widziała błędów, wszystko ze sobą współgrało etc. Nie mogę się doczekać następnego.

    OdpowiedzUsuń
  33. Boski rozdział. To opowiadanie jest coraz bardziej pokręcone. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  34. a myślałam że już wszystko będzie dobrze, a jednak...
    do następnego :D

    OdpowiedzUsuń